Robiąc plan zajęć na letnie miesiące, postanowiłam nauczyć się makramy - przymierzałam się do tego od dawna, ale długo przekładałam tylko sznurki z kąta w kąt. W końcu nadszedł TEN DZIEŃ. Położyłam spać dziecię i męża, zapuściłam Spartacusa i zaczęłam (się) motać. O dziwo, to, co uważałam za czarną magię i arkana dla wtajemniczonych - okazało się zaskakująco proste. Raz dwa powstał pierwszy kwietnik, a za nim kolejne:) Apetyt na nowe sploty rośnie, ilość użytych sznurków powoli przekracza kilometr, więc już wiecie, czym zamierzam Was tu zarzucić;) Jako że ja nie z tych, co to wrzucą jakieś zdjęcie z wypasionym DIY (milcząco "inspirowanym" Pinterestem) pt. "patrzcie i zazdrośćcie, bo nie powiem, jak powstało" - nie tylko powiem, ale i pokażę, jak rozpocząć makramową przygodę. Przyznam, że wcześniej nie byłam przekonana do wiszących kwietników - po części dlatego, że ciężko namówić Marcina do wiercenia w suficie. Tym razem postanowiłam wykorzystać schody i jestem zachwycona efektem :) MAKRAMA - co to właściwie jest? Makrama to sztuka wiązania sznurków - sploty i węzły powstają bez użycia jakichkolwiek narzędzi - drutów, szydełek czy igieł - jedyne czego potrzebujemy to nasze własne dłonie. Jaki sznurek wybrać do makramy? Na początku sięgnęłam po sznurki, których mam najwięcej - bawełniane - o grubości 5 mm i z poliestrowym rdzeniem. Okazały się idealne - praca z nimi jest prosta, są też wytrzymałe, co ma niebagatelne znaczenie w przypadku kwietników. Kolejne eksperymenty i typy, które zdecydowanie mogę polecić, to sznurki bawełniane woskowane (dostępne w różnych grubościach, także w sklepach z artykułami handmade i do wyrobu biżuterii) oraz bawełniany sznurek wędliniarski. Kiedy już mamy odpowiedni sznurek - możemy przystąpić do zaplatania. Ponieważ pokażę Wam prosty splot, łatwo tu określić, ile sznurka będzie nam potrzebne. W tym przypadku końcowa długość w ten sposób wiązanego kwietnika to mniej więcej 1/3 długości pojedynczego sznurka. MAKRAMA - JAK ZROBIĆ PROSTY KWIETNIK? Ucinamy 16 kawałków sznurka, każdy po około 180-200 cm. Związujemy je razem w supeł i bardzo mocno go zaciskamy. Dzielimy sznurki w cztery grupy - każda z czterema pojedynczymi sznurkami. Zaczynamy od pierwszej grupy - rozkładamy sznurki na płaskiej powierzchni... Pierwszy sznurek prowadzimy nad sznurkami nr 2 i 3, po czym przekładamy go pod sznurkiem nr 4: Sznurek nr 4 przekładamy najpierw pod przełożonym w poprzednim kroku sznurkiem nr 1, a następnie - pod sznurkami nr 2 i 3 Łapiemy za sznurki nr 4 i 1 - delikatnie zaciskamy pierwszy splot około 4-5 centymetrów poniżej dużego węzła ze wszystkich sznurków. Cały czas operując sznurkami nr 4 i 1 przeplatamy je po raz kolejny wokół sznurków nr 2 i 3. Przeplecione w ten sposób sznurki zaciskamy. Czynność powtarzamy jeszcze dwukrotnie... ...po czym przechodzimy do drugiej grypy czterech sznurków,... ...którą zaplatamy w identyczny sposób jak pierwszą. Tak samo postępujemy z trzecią i czwartą czwórką sznurków: W następnym okrążeniu zaczynamy od sznurka nr 3 i 4 wychodzących z pierwszego węzła oraz sznurków nr 1 i 2, wychodzących z drugiego węzła: Przeplatamy je ze sobą czterokrotnie według tego samego schematu. Kolejno będziemy łączyć sznurki nr 3 i 4 z drugiego węzła ze sznurkami nr 1 i 2 z trzeciego węzła, sznurki nr 3 i 4 z trzeciego i nr 1 i 2 z czwartego węzła oraz nr 3 i 4 z czwartego węzła z nr 1 i 2 z pierwszego węzła. Trzecie okrążenie wiążemy w ten sam sposób: Po spleceniu trzech okrążeń sprawdzamy, czy to wystarczy, by wewnątrz bezpiecznie umieścić naszą doniczkę - trzy okrążenia splotów najlepiej sprawdzą się do doniczek p wysokości do 15-18 cm. Ponieważ mój kwietnik powstał z myślą o wyższej doniczce - zdecydowałam się na czwarte okrążenie: Kolejny krok to ponowne rozdzielenie sznurków na cztery grupy: W ramach każdej z nich rozkładamy sznurki na płasko... ...po czym zaczynamy z nich splatać czterowątkowy warkocz: Sznurki przeplatamy 20 razy... ...po czym korzystamy z poznanego wyżej splotu, ale wiążemy sznurki tylko dwukrotnie. Warkocze pleciemy także ze sznurków wychodzących z węzłów nr 2, 3 i 4. Znów rozdzielamy sznurki - sznurki nr 3 i 4 z pierwszego warkoczyka splatamy ze sznurkami nr 1 i 2 z drugiego warkoczyka. Powtarzamy czterokrotnie: Wykonujemy trzy okrążenia splotów: Po skończeniu trzeciego okrążenia - kontynuujemy przeplatanie sznurków nr 1 i 4 wokół sznurków nr 2 i 3 - powstanie z tego skręcający się wokół własnej osi płaski sznur: Na koniec robimy supeł - taki, od jakiego zaczynaliśmy wykonywanie kwietnika - i wokół niego owijamy luźne końcówki - z nich także tworzymy uchwyt do zawieszenia kwietnika lub właśnie nimi przywiązujemy (kilkukrotnie) go do wybranego miejsca (u mnie : poręczy schodów). Być może część z Was zastanawia się, dlaczego nie popłynę z nurtem aktualnych trendów i nie zacznę kręcić vlogów. Prawda jest taka, że choć mam swoje ulubione kanały (głównie amerykańskie i australijskie) i instrukcje na nich to rozkosz dla oczu - nie trafiłam jeszcze na polskiego twórcę, który podobnie by mnie zachwycił i zwyczajnie wolę wersje zdjęciowe. Nawet nie chodzi o obraz (choć nienaturalne uśmiechy czy buzia w dzióbek działają mi na układ tak nerwowy, jak trawienny i tym samym odciągają od meritum) czy czytelność przekazu, a o fonię - ze świecą i douszną trąbką szukam kogoś, czyj głos nie będzie mnie irytował (ot, i wyszedł na jaw sekret unikania insta stories ;). Skoro więc sama nie znalazłam tego ideału - powątpiewam, by moje własne walory mogły zachwycić Was. Innymi słowy - muszą wystarczyć Wam zdjęcia krok-po-kroku ;) Jak Wam się podoba taki kwietnik? Macie w swoich domach podobne? Jako ciekawostkę pokażę Wam efekt mojego pierwszego spotkania z makramą - nie jest oczywiście idealna, ale wykorzystałam tu ten sam węzeł - właśnie w ten sposób możemy tworzyć np. firanki czy typowe "kurzołapy na badylu" ;)
Filmik prezentujący sposób wykonania świecznika przy pomocy słoika i soli :)Potrzebne materiały:- słoiczek- klej biały- gąbeczka- wstążeczka- nożyczki- sól g bvpkzBD.