Terror na ulicach Nowego Jorku. Masowo giną ludzie Data utworzenia: 28 sierpnia 2020, 18:34. Hipogryf, bazyliszek, rogogon węgierski. Czy to one sieją zamieszanie na ulicach Nowego Jorku? Czy to te tajemnicze bestie terroryzują Nowy Jork? Są lata 20. ubiegłego wieku i w tym mieście nie ma spokoju. Pojawia się tajemnicza moc, która morduje ludzi i niszczy metropolię. Więcej szczegółów w filmie „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”. Film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć Foto: TVN Widowiskowa produkcja „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” to pozycja obowiązkowa dla miłośników kina fantasy i serii o Harrym Potterze. Nad scenariuszem filmu czuwała sama Rowling, czyli autorka historii o słynnym czarodzieju. Bohaterem jest Newt Scamander (Eddie Redmayne) – badacz fantastycznych stworzeń i przyszły autor książki, z której Potter i inni magowie będą czerpać wiedzę. Dzięki niezwykłym umiejętnościom Newt (Eddie Redmayne) potrafi porozumiewać się ze zwierzętami. Akcja filmu rozgrywa się w mrocznym Nowym Jorku lat 20., w którym mugole żyją obok czarodziejów, nie zdając sobie z tego sprawy. W tajemniczej walizce Newt przechowuje zwierzęta zagrożone wyginięciem, jednak kilka z nich ucieka do realnego świata i zaczyna robić w nim zamieszanie. Przyczynia się do tego pewien mugol o swojsko brzmiącym nazwisku Kowalski. To polski imigrant i jeśli ktoś lubi oglądać, jak nas pokazują w światowym kinie, może śledzić ten wątek. Na dodatek w mieście pojawia się potężna moc, która morduje ludzi i niszczy metropolię. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć i Nowy Jork Pokazana w tym filmie amerykańska metropolia to miejsce każdego zakątka wyziera tu atmosfera magii i czarów. Aby wyprasować koszulę, używa się specjalnego zaklęcia, inne pomaga, gdy trzeba posprzątać. A wieczorami w pubach serwują magiczne drinki. Jak widać z Hogwarthem pożegnać się trudno. Dlatego powstało to dziełko, przenoszące nas w czasy, kiedy Harrego Pottera jeszcze nie było na świecie, ale jak widać czarodziejskie moce dawały o sobie znać. I to jak! MAB Piątek, TVN Zobacz także Magia bywa zabójcza Znany magik przed sądem. Ujawniono jego tajemnice /5 Film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć TVN Dzielny uczony bada tajemniczy świat magii /5 Film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć TVN Nowy Jork w tym filmie to miejsce niezwykłe /5 Film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć TVN Film nie może się obyć bez pięknej kobiety /5 Film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć TVN W Nowym Jorku będą się działy cuda /5 Film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć TVN Walka ze złymi mocami wymaga odwagi Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Oto Newt, Tina, Queenie, Jacob i wielu, wielu innych bohaterów bogatej galerii postaci z filmu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"! W wyniku magicznego zamieszania brytyjski magizoolog Newt Skamander angażuje się w pogoń za fantastycznymi stworzeniami po całym Nowym Jorku.
Sklep Książki Dla młodzieży Literatura dla młodzieży Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Leksykon (okładka twarda, 1649 oceny i 189 recenzji Oferta : 18,19 zł Opis Opis Nowe wydanie leksykonu towarzyszącego serii o Harrym Potterze z przedmową Rowling (występującej jako Newt Skamander), zawierające sześć nieznanych dotąd zwierząt! Mistrzowskie dzieło Newta Skamandera, które bawi i uczy czarodziejów od pokoleń, już w momencie wydania trafiło na listę podręczników Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" są niezastąpionym wprowadzeniem do świata magicznych stworzeń. Liczne podróże i odkrycia Skamandera zaowocowały tomem o niezrównanym znaczeniu. Niektóre ze zwierząt, jak hipogryf, bazyliszek, rogogon węgierski, będą znane czytelnikom "Harry’ego Pottera". Inne zaskoczą nawet najgorliwszych amatorów magizoologii. Odkryj niesamowite zwyczaje magicznych zwierząt na pięciu kontynentach… Wpływy z niniejszego wydania zostaną przekazane organizacjom charytatywnym wspierającym dzieci i młodzież w trudnej sytuacji życiowej, by zmieniać ich życie na lepsze. 20% wpływów trafi do Comic Relief, a 80% zasili konto Lumos. Comic Relief jest organizacją charytatywną zarejestrowaną w Wielkiej Brytanii pod numerem 326568 (Anglia i Walia) i SC039730 (Szkocja). Fundacja Lumos jest zarejestrowana pod numerem 1112575. Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Leksykon Seria: Harry Potter Autor: Rowling J. K. Tłumaczenie: Polkowski Andrzej, Lipińska Joanna Wydawnictwo: Media Rodzina Język wydania: polski Język oryginału: angielski Liczba stron: 152 Numer wydania: I Data premiery: 2017-03-15 Rok wydania: 2017 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 145 x 214 x 17 Indeks: 21057458 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Inne z tej serii Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane„Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” to opowieść o wypieranych tożsamościach oraz wielowymiarowości ludzkiej osobowości. Cichy i zakompleksiony chłopiec okazuje się prawdziwą niszczycielską bestią. Natomiast ten, który miał być prawy i sprawiedliwy, to w rzeczywistości facet, wyzwalający w innych najniższe instynkty. Grubasek, niedołęga życiowa (noszący zresztą polskie nazwisko), to w istocie gość, który sprawdza się w najtrudniejszych sytuacjach odważnie nadstawiając karku za przyjaciół. Tymczasem chłopak nicpoń, niesubordynowany dziwak okazuje się wybawcą, który od zagłady ratuje świat – zarówno świat ludzi jak i ten drugi – świat bajkowych stworzeń. Wg mnie przewodnim mottem filmu jest myśl, że w każdym z nas drzemią niezbadane siły, które mogą ujawnić się pod wpływem zewnętrznych czynników. Przyjaciel, który uwierzył w talent polskiego cukiernika i ofiarował mu pieniądze na rozruch biznesu, tym samym wyzwolił w nim jego potencjał. W przypadku zakompleksionego chłopaka, niszczącą moc z zakamarków jego osobowości, wywołuje ktoś, kto pod płaszczykiem troski i niesienia mu pomocy – wykorzystuje go do realizacji własnych nikczemnych celów. Gniew, strach i nienawiść kumulowane w chłopaku od dziecka poprzez rygorystyczne i pozbawione empatii wychowanie są potrzebne jego rzekomemu wybawcy do zniszczenia obecnych rządów i zdobycia władzy. Samo życie. Odwoływanie się do najniższych ludzkich instynktów po to by osiągnąć swój cel. W historii mamy pełno takich przykładów i to na każdym jej etapie. Od przywódców plemiennych poczynając poprzez cesarzy i monarchów, aż po Hitlera i na współczesnych liderach politycznych kończąc. Jak to możliwe, że skoro historia powtórzyła się już tyle razy i nigdy dobrze nie zakończyła to my ludzie wciąż i wciąż ją odgrywamy!?!?! Z uporem maniaka robimy to samo i naiwnie wydaje nam się, że otrzymamy inne rezultaty. Nie uzyskujemy! W filmie metaforą tego zjawiska jest deszcz amnezji, który powoduje, że ludzie zapominają o tym, co się wydarzyło i beztrosko żyją dalej… aż do kolejnej tragedii, która ma identyczny scenariusz jak wydarzenia sprzed lat. To może tyle o filmie, który pokazuje, że z pokolenia na pokolenie snujemy tę samą opowieść. Dlaczego wciąż tę samą? Nie wiem… ale być może z tego powodu, że tak, jak w filmie – „tym na górze” (zarówno przedstawicielom rządu światowego jak i bajkowego, występującego w ekranizacji) zależy na tym by ludzie nie wiedzieli, nie pamiętali, a co za tym idzie – aby łatwiej można było nimi sterować. Z drugiej strony może wiedzą, że gdyby społeczeństwo zdawało sobie większą sprawę z tego, co się dzieje naprawdę to szukałoby odwetu i walka trwałaby nieustannie. A wówczas już zupełnie nie dałoby się rządzić taką rozzłoszczoną anarchistyczną hołotą… Tak przynajmniej łatwiej jest im to wszystko ogarnąć, by na powrót, w odpowiednim momencie historycznym ponownie podburzyć. Dorośli – tak jak dzieci – potrzebują przynajmniej pozornego poczucia bezpieczeństwa, żeby uśpić czujność a co za tym idzie – nabawić się amnezji. Wygląda to tak, jakby wszystko z góry było zaplanowane i ktoś tym sprawnie sterował. Dla mnie to taka globalna hodowla ludzka. My hodujemy krowy na pokarm. A Ci, co rządzą światem, hodują nas na tanią siłę roboczą i wyborczą, żeby móc realizować swoje chore ambicje. Ale być może wcale tak nie jest. W każdym razie w ten sposób przedstawia się moja interpretacje ekranizacji kolejnej książki pani Rowling :). Zarówno w „Fantastic Beasts and Where to Find Them” jak i w rysunkowych, ale bardzo uroczych, „Trollach” przesłanie jest podobne. Analizować przeszłość, uczyć się na błędach poprzednich pokoleń, jednocześnie wyciągając wnioski i budować nową jakość w przyszłości. Wygląda jednak na to, że to tylko Ci co u władzy zauważają pewne prawidłowości i wykorzystują to co najskuteczniejsze by omamić tłumy i karmić je różnymi ideologiami, jednocześnie utrzymując swoją dominującą pozycję. Gawiedź jednak tego nie zauważa. Dlatego, biorąc pod uwagę, że warstwy rządzące wciąż podtrzymują status quo, a ludzie tego nie zauważają, to mam wrażenie, że jako społeczeństwo mentalnie w ogóle nie ewoluujemy. Natomiast rozwój technokratyzacji zawdzięczamy jedynie grupce geniuszy. Wracając do „Trolli”. Świetna bajka. Jest to animacja wielowątkowa. Jeden z nich to taki, że pewien gatunek kreatur pielęgnuje w swojej wspólnocie przekonanie, że aby być szczęśliwym trzeba zjadać trolle. W tym przypadku odniesień może być całe mnóstwo. Poczynając od mięsa, które zjadane codziennie, rzekomo ma stanowić o naszym lepszym zdrowiu, poprzez różnego rodzaju gadżety; aż na wyglądzie kończąc. Wierzymy, że to wszystko może dać nam szczęście, jednocześnie coraz bardziej oddalając się od prawdy, że uczucie szczęścia to domena nas samych i podobnie, jak wszystkie inne uczucia, jest już w nas. Mamy ten sam skład chemiczny, a poczucie szczęście to kombinacja odpowiednich hormonów. Skoro tak łatwo wpaść nam w złość to równie dobrze możemy zrobić to samo z radością. My jednak zazwyczaj przywiązujemy się do jednego nastroju i tkwimy w nim zapominając, że nasze nastawienie może zmieniać się wraz z okolicznościami. W tej bajce świetnie zostało to pokazane. I to z kilku perspektyw. Obok siebie żyje grupa trolli o tak zwanym hurra-optymistycznym nastawieniu oraz jeden troll – maruda. Ci pierwsi wierzą, że zawsze trzeba pozostawać w radości czy wręcz euforii, nieustannie bawiąc się i śmiejąc. Jeden z nich aż do znudzenia wciąż mówi o pozytywnych wibracjach, omijaniu toksycznych ludzi i tworzeniu tylko energii uśmiechu… Czyli tak modne współcześnie pierdologie, które nie współgrają z dwoistością ludzkiej natury. Żyjemy w świecie dualnym, gdzie obok siebie istnieją śmiech i płacz. Wygrywamy tylko wtedy, kiedy jesteśmy w stanie zaakceptować ten fakt. Jeśli tego nie zrobimy to albo będziemy nieustannie nieszczęśliwi albo głupio i naiwnie radośni. A chodzi o to, żeby być tożsamym z każdym stanem, jednocześnie za bardzo nie przywiązując się do każdego z nich z osobna. Jeśli się chce, żeby wszystko tylko było „fajnie”, to jak się robi „niefajnie” wówczas nie dajemy sobie rady ze sobą, a co za tym idzie jesteśmy nieszczęśliwi. „Trolle” stawiające tylko na zabawę nie korzystają z rad swojego kolegi Marudy i w końcu nieświadomie wskazują miejcie własnej kryjówki okropnym Gnomom, które chcą je pożreć. Warto też chwilę uwagi poświęcić smutnemu trollowi. Ten, niestety skrzywdzony w dzieciństwie, tak utożsamił się ze swoją rolą, że pokutuje ona nawet w jego dorosłym życiu. Z tym, że dziecięcy ból, żal i poczucie winy oraz niesprawiedliwości z upływem lat zamieniają się w krytycyzm, wieczne zwracanie uwagi, sarkazm a nawet gnębienie innych po to by wyrzucić z siebie własne frustracje. Jest tam taki moment, w którym różowa trollka chce rozweselić Marudę i zaczyna śpiewać i przygrywać mu na mandolinie. On przez chwilę udając zainteresowanie odbiera jej instrument i ostentacyjnie wrzuca do ogniska, żeby pokazać jak mu zupełnie na niej nie zależy czy, że wręcz tego nie cierpi. Tak, jak nienawidzi jej gadulstwa, uciszając ją nawet wtedy, kiedy przed snem wymienia imiona swoich ukochanych przyjaciół. Zatem ani postawa Różowej ani Marudy w świecie, gdzie jest i wesoło i smutno, pokojowo i niebezpiecznie, kolorowo i szaroburo – nie jest dobra. Dopiero, niczym w strategii stworzonej przez Walta Disneya, połączenie Wizjonera z Realistą i Krytykiem daje najlepsze efekty. Może gdybyśmy żyli w jakiejś utopijnej Arkadii to moglibyśmy być tylko weseli i do wszystkiego nastawieni pozytywnie. Jesteśmy jednak częścią świata o dwoistej naturze i dlatego sami taką naturę reprezentujemy. Jeśli ktoś twierdzi, że jest tylko pozytywną osobą to kłamie w żywe oczy, co zresztą pokazuje przykład uduchowionego Trolla, który głosi hasło „Stay Positive”. Życie w końcu demaskuje jego kamuflaż. Kiedy znajduje się w niebezpieczeństwie zdradza wszystkich swoich przyjaciół, aby ratować własną skórę. Maruda natomiast okazuje się lojalny, ponieważ widzi, że przez zmianę swojej postawy może przyczynić się do uratowania kilku pokoleń trolli. Odnajduje swoją misję, która wcześniej sprowadzała się tylko do dbania o siebie samego i zabezpieczania własnej przyszłości budując bunkier, który miał mu zapewnić bezpieczeństwo. Na szczęście dzięki Różowej trollce opuszcza swoje podziemne więzienie i na powrót zaczyna otwierać się na świat. Napisałam o więzieniu, bo bunkier to nie jest wcale wybawienie. Wręcz przeciwnie. To niewola. Maruda nigdy nie płacze ani nigdy się nie weseli. Człowiek, który odżegnuje się od uczuć obrasta pancerzem, który zamiast go bronić, w rzeczywistości izoluje go od szczęścia a szczęście to zarówno smutek, radość, miłość, jak i cierpienie. To cała paleta uczuć z których malujemy obrazy najlepiej odpowiadające rzeczywistości. Strach przed uczuciami i odżegnywanie się od tego co w sercu to śmierć za życia. Myślę, że rodzice robią nam dużą krzywdę, gdy nie pokazują wszystkich uczuć. Na przykład jeden rodzic to maruda a drugi radosny lekkoduch. Maruda ma np. fajny czas w pracy, ale jak wraca do domu to staje się natychmiast sarkastycznym krytykiem i dzieci widzą go tylko takim. Drugi rodzic znowu może przyjąć postawę „jestem wiecznie happy” nawet jeśli w danym momencie ogarnia go wściekłość a w środku zanosi się od płaczu. Dzieci w takin domu dorastają w przekonaniu, że można być albo tylko uśmiechniętym albo tylko zrzędliwo-upierdliwym. Mają zatem ograniczony wybór. Najczęściej po wielu latach stają się gburami (bo to łatwiejsze niż wciąż udawać radosnego) a od innych wymagają, żeby byli tylko radośni. Żyją w tej mistyfikacji uważając, że inaczej być nie może. Wychowali się bowiem w dwubiegunowym środowisku, w którym albo jest tylko radość albo tylko utyskiwanie. Jeśli chodzi o partnerstwo to dziecko z takiej rodziny w życiu dorosłym będzie szukać polarnego partnera. Gdy utożsami się z gburem to będzie szukać wciąż radosnej osoby i niestety nigdy jej nie znajdzie, bo to co w dzieciństwie było prawdą to po latach okazuje się kłamstwem. I nagle wciąż uśmiechnięty partner pokazuje, że jest człowiekiem również z innymi uczuciami i zmieniającymi sie nastrojami. Dla marudy z polarnego domu to szok i dlatego albo się rozwodzi albo nigdy nie wchodzi w związek. I tak samo w drugą stronę. Ktoś kto wejdzie w rolę ciągle uśmiechniętego prawdopodobnie będzie szukał wiecznego marudy, bo tylko na tle takiej osoby można zauważyć wyraźny kontrast. Może być też taka sytuacja, że dorosłe dziecko z polarnego domu, aby nie obalić swej teorii stworzonej z pomocą rodziców w dzieciństwie – bezie nieświadomie przeskakiwał z roli do roli. Czyli raz będzie towarzyski i wesoły „stay positive all the time”, ale gdy tylko się zmęczy (bo bycie tylko uśmiechniętym nadwyręża mięśnie twarzy) wówczas zgrabnie przeskoczy do roli gbura a wtedy nie ma już mowy o jakimkolwiek pozytywnym nastawieniu. Oczywiście, tak jak w bajce zarówno Różowy jak i Marudny troll mogą zyskać świadomość i zacząć uczyć się od siebie doświadczania wszystkich uczuć a przez to z czasem stawać się dojrzałymi jednostkami czy partnerami. W bajce jest jeszcze wiele przekazów. Nie napiszę o wszystkich, ale zwrócę uwagę na jeden. Warto mieć oczy, uszy i serce szeroko otwarte. Bo wtedy możesz sam stać się wsparciem dla kogoś w potrzebie albo zauważyć obok siebie tego, kto nauczy Cię bycia szczęśliwym. I nie mam tu na myśli osób głoszących pierdologię w stylu, że można „być happy’ tylko jak jest pozytywna energia czy ludzie nie są toksyczni. To jest bzdura. Mówię o kimś, dzięki komu rozumiesz, że szczęście to móc być obecnym zarówno przy wschodach jak i zachodach słońca. Obecnie, w naszym świecie, mamy do czynienia z infantylizacją społeczeństwa. Pod hasłem „stay positive” bunkrujemy się przed prawdziwym życiem. Ludzie szukają „smakowitego trolla” – w postaci wciąż młodego wyglądu, ciuchów, seksu bez zobowiązań, fury, chaty – z nadzieją, że po jego konsumpcji staną się szczęśliwi. Z tego względu coraz trudniej nam sięgać po wyzwania w postaci pielęgnacji związku (tak by nie rozpadł się po dwóch latach), opieki i wychowywania dzieci, bezinteresownych działań na rzecz ludzi, których nie znamy, a którzy potrzebują wsparcia. Boimy się takich wyzwań bo albo nie wierzymy w siebie, albo jesteśmy przerażeni że runie nasza hurra-optymistyczna ideologia wg której wszystko zawsze jest cacy. I tak jak w poprzednim filmie tak i w tym jedno z przesłań jest bardzo jasne: uczyć się z przeszłości by kreować w teraźniejszości. Zrozumieć, że sama zabawa jeszcze nikogo do szczęścia nie doprowadziła. Ale też nie wiedzie do niego droga przez bunkier. Jeśli ktoś jest tylko radosny lub tylko marudny to kłamie i karmi tym kłamstwem otoczenie. Zdrowy psychicznie człowiek to taki, który śmieje się i płacze, odczuwa przyjemność ale też czasami cierpi, weseli się i smuci. Człowiek, podobnie jak świat, nie jest tylko biały albo tylko czarny albo czarno-biały. Człowiek, podobnie jak świat, składa się z wielu kolorów dlatego może malować obrazy w zależności od nastroju a nie wg przekonania, że ma do dyspozycji tylko białą lub czarną kredkę. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć / Fantastic Beasts and Where to Find Them (2016) Reżyseria: David Yates Scenariusz: Rowling Obsada: Eddie Redmayne, Katherine Waterston, Alison SudolTrolle / Trolls (2016) Reżyseria: Mike Mitchell, Walt Dohrn Scenariusz: Jonathan Aibel, Glenn Berger Obsada: Anna Kendrick, Justin Timberlake, Zooey Deschanel
Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć - Yates David, w empik.com: 68,99 zł. Przeczytaj recenzję Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Po kilku latach przerwy, ponownie za sprawą filmowej magicznej różdżki mamy możliwość przenieść się do świata czarodziejów, magicznych stworzeń i nas mugoli. Na ekrany kin właśnie wszedł film „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” według scenariusza Rowling. Magia znana nam z serii o młodym czarodzieju powraca, ale czy oczaruje nas jak przygody Harry’ego Pottera? Czy sprawi, że ponownie będziemy chciali wejść do świata magii? I pytanie najważniejsze, czy film „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” oczaruje fanów oraz wszystkich, którzy nie mają pojęcia o istnieniu Hogwartu i magii? Sprawdziliśmy i …. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć Zanim przejdę do recenzji filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć, czuję się w obowiązku wyjasnić Tobie czytelniku, a szczególnie gdy jesteś mugolem, o przepraszam- osobą niemagiczną, czym jest tytuł filmu. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć to fikcyjna książka napisana przez Newta Scamandera. Wzmianki o niej pojawiają się kilkukrotnie w serii o przygodach Harry’ego Pottera, zwłaszcza, gdy młodzi magowie mają do czynienia ze smokami, lub innymi stworzeniami magicznymi, znanymi tylko czarodziejom w ich magicznym świecie. Swego czasu J. K. Rowling, autorka przygód Pottera, przyczyniła się do wydania fizycznej kopii owej książki. Jest to sewro rodzaju przewodnik po faunie magicznych stworzeń. Większość stron książki Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć stanową ilustracje magicznych bestii, takich jak smoki, gryfy i inne. Jakiś czas temu reżyser David Yates połączył siły z panią Rowling i przenióśł historię Newta Scamandera na kinowe ekrany. W ten oto sposób na ekranach kin pojawił się pierwszy z serii pięciu filmów. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć to zupełnie inna historia, jest wprowadzeniem do nieco odmiennego świata, niż mieliśmy do czynienia w Harrym Potterze. Przede wszystkim zmieniły się czasy i miejsce, w jakim dzieją się wydarzenia. To już nie szkoła magii i współczesna Anglia, a Nowy Jork z lat 20. ubiegłego wieku. Klimat retro wcale nie oznacza, że z ekranu wieje nudą, wręcz przeciwnie dodaje swoistego smaczku całej opowieści. Rozmach widać tutaj na każdym kroku. Efekty specjalne związane z tytułowymi fantastycznymi zwierzętami, czy spektakularnymi zjawiskami magicznymi są na najwyższym poziomie. Jest ich mnóstwo, są różnorodne, ale jednocześnie nie ma wrażenia przeładowania. Pomysłowość, barwność i skala potrafią zrobić wrażenie na widzu. Fabuła filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć Główny bohater to Anglik Newt Scamander (Eddie Redmayne), badacz fantastycznych stworzeń i przyszły autor dzieła, z którego późniejsi magowie będą kiedyś czerpać wiedzę. Przybywa do Nowego Jorku w niecierpiącej zwłoki sprawie. Skromny i nieśmiały chłopak zawzięcie dzierży w dłoniach ogromną walizę, jak łatwo się domyśleć nie taką zwyczajną, a wypełnioną przeróżnymi magicznymi stworzeniami. Przez własne gapiostwo, a po trochu w wyniku niefortunnych zdarzeń, niesforne zwierzaki wydostają się z ukrycia. Niestety sprawiają niesamowite kłopoty. Jednak, by tego było mało, przez splot okoliczności, przepastna walizka, w której mieszkają zwierzęta, trafia w fajtłapowate ręce Jacoba Kowalskiego (Dan Fogler), który postanawia otworzyć piekarnię, ale w drodze do banku spotyka Newta i zostaje wciągnięty w świat magii. Musze Wam powiedzieć, że Jacob jest mugolem, więc wszystko co od tej pory się dzieje jest dla niego czymś niezwykłym. To oczywiście alarmuje lokalny odpowiednik brytyjskiego Ministerstwa Magii, szczególnie, że ostatnio na terenie Nowego Jorku dzieją się rzeczy tajemnicze i niebezpieczne. Wszyscy obawiają się, bo po Nowym Jorku grasuje niebezpieczny, Gellert Grindelwald (Johnny Depp), zdeklarowany zwolennik ujawnienia się magów. W samym mieście potężna siła nieznanego pochodzenia sieje spustoszenie. Magiczny rządowy funkcjonariusz, pan Graves (Colin Farrell), ma pełną różdżkę roboty. Pan Graves jest przykładnym pracownikiem ministerstwa, jednak na boku prowadzi także własną intrygę, w którą wciąga mieszkającego w sierocińcu Credence’a(Ezra Miller). Dodajmy do tego też religijną organizację, zwaną II Kościołem Salemnian, pod wodzą fanatycznej Mary Lou (Samantha Morton ), która usiłuje przekonać ludzi o niebezpieczeństwie jakim jest świat magii i wiedźm. W tak gorącym momencie nasz bohater popada w konflikt z prawem, w ten oto sposób poznaje aurorkę Tinę Goldstein (Katherine Waterson) . Fantastyczne zwierzęta Czym byłby film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć , bez magicznych stworzeń? Przyznam się teraz bez bicia, ciekawiło mnie bardzo jak zostaną ukazane, czy bedą to tylko znane mi wcześniej smoki lub gryfy? Nie byłam też pewna czy film oparty tylko na tych magicznych istotach, będzie miał ów czar jaki był w przygodach małego czarodzieja. Zostałam pozytywnie zaskoczona. Fantastyczne zwierzęta występują w filmie w ilosciach olbrzymich i są wspaniałe. Magia jaką obserwujemy na ekranie zapiera dech w piersiach. Wróćmy jednak do fabuły… Całe spektrum tych fantastycznych zwierząt poznajemy gdy Newt postanawia zabrać Jacoba w wycieczkę po swojej walizce. Własność pana Scamandera skrywa nie tylko kilka sztuk zwierząt, ale istne zoo. Wiele stworzeń wymaga specyficznych warunków klimatycznych, więc Newt zapewnia im teren śnieżny, pustynny, leśny, górski. Walizka to oddzielny świat, który zamieszkują fantastyczne zwierzęta. Newt i Kowalski ruszają na poszukiwanie zwierząt, które uciekły, ale…. Nie jest to jednak jedyne zmartwienie grupy dopiero co poznanych przyjaciół. Wspólne tarapaty sprawiają, że nieśmiały i stroniący od ludzi Scamander musi komuś zaufać, bo mroczna siła sieje spustoszenie w Nowym Jorku, stanowiąc zagrożenie nie tylko dla mugoli. Czy uda się tej grupce ocalić Nowy Jork przed dziwną siłą? Czy ocalą fantastyczne zwierzęta? Dowiecie się idąc do kina na Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Twórcom filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć udało się stworzyć ciekawy duet bohaterów mag Scamander i mugol Kowalski, którzy są bohaterami mnóstwa śmiesznych scen, są pocieszni, wyraziści, a co najważniejsze ich relacja począwszy od przypadkowego spotkania, aż do finału ewoluuje i nie jest jednorodna. Dodając do tego jakże różne charaktery dwóch magicznych sióstr Tiny i Queenie – otrzymujemy pokaz aktorskich umiejętności. Do tego Nowy Jork w latach 20 tych ubiegłego wieku, muzyka i montaż, które nadają filmowi klimat znany z produkcji o Harrym Potterze to niezaprzeczalne atuty filmu Davida Yatesa. Odtwórca roli Scamandera udowodnił, że jest wszechstronnym i niezwykle utalentowanym aktorem, obojętnie czy gra transseksualnego malarza, uwiezionego w schorowanym ciele geniusza czy nieśmiałego i skrytego czarodzieja. Jednak to nie tylko wspaniała gra aktorska stanowi o atrakcyjności filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. To magiczne zwięrzeta i ich różnorodność są magnesem tego obrazu świata magii. Nieco już zapomnianego, ale na nowo odkrytego. „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” to film na który warto iść, nawet jeśli nie jesteś fanem czarodziejskiego świata. Jednak warto zajrzeć do innego wymiaru rzeczywistości, szczególnie jeśli jesteś mugolem 😉 Podpowiem Wam rówież, że na film warto kupić bilety jakie oferuje sieć Multikino, promocja nazywa się Rodzina do kina , rodzice za bilety płacą tyle co dzieci. My często korzystamy z tej opcji i Wam równiez polecam. Mama na pełnym etacie, która nade wszystko kocha swoje dzieci. Uwielbiam podróże w ciekawe miejsca. Ponieważ fotografia to moja pasja, nieodłącznym gadżetem, który przy sobie noszę jest aparat.
JgFb.